Suplementacja witaminy D u noworodków i niemowląt.

Wypis noworodka ze szpitala - zalecenia: suplementacja witaminy D. Pierwsze wizyty położnej, pytania: "Czy podaje Pani witaminę D?" Wizyty patronażowe u pediatry: "Czy dziecko dostaje wit. D?"
Zalecenia dla Wiktorii były takie same. Pierwszy preparat jaki otrzymywała to był "Vigantol". Prawdopodobnie ten preparat przyczynił się do biegunki, która skłoniła nas do wizyty w szpitalu, która tak negatywnie odbiła się na psychice Wiktorii. Kolejne preparaty były różne i działały negatywnie. Po zastosowaniu nasilały się bóle brzuszka oraz kolki. Zaczęłam zgłębiać ten temat trochę bardziej. Zastanowił mnie fakt, że mleko modyfikowane wzbogacone jest w wit. D. Przeliczyłam zalecaną dawkę witaminy D i porównałam z ilością, jaką otrzymuje Wiktoria razem z mlekiem przez całą dobę. 

400IU = 10µg / 24h tyle powinno być! 

Licząc to co wypija oraz kroplę preparatu witaminy D wychodziło, że otrzymuje dużo za dużo. Pomyślałam sobie odstawimy, zobaczymy. No i było lepiej. Nie było biegunek, brzuszek bolał mniej, a kolki przebiegały łagodniej. Odstawienie przyniosło pozytywy więc szukałam informacji, czy podawać czy nie. Oczywiście lekarzowi nie można przyznać się, że nie podajesz, bo do większości z nich nie dociera fakt, że zawartość witaminy w mleku może wystarczyć, by pokryć zapotrzebowanie. 

Szperając w internecie, opierając się głównie na źródłach medycznych udało mi się pozyskać istotne informacje na ten temat i postanowiłam się z Wami tym podzielić.


Noworodki i niemowlęta (0–12 miesięcy):

Bez względu na sposób karmienia (karmienie piersią i/lub mleko modyfikowane) zalecana jest suplementacja witaminy D od pierwszych dni życia1.

a) od urodzenia do 6. miesiąca życia:
  • niemowlęta karmione piersią – dawką 400 IU/dobę (10,0 µg/dobę),
  • niemowlęta karmione mlekiem modyfikowanym powinny otrzymać dawkę 400 IU/dobę (10,0 µg/dobę) łącznie z diety oraz suplementów.

b) między 6. a 12. miesiącem życia dawka 400–600 IU/dobę (10,0–15,0 µg/dobę) w zależności od dobowej dawki witaminy D dostarczanej z pokarmem.

Przy spożyciu 400 IU/24 h witaminy D z diety (tj. ok. 1000 ml mleka początkowego i ok. 700–800 ml mleka następnego) dodatkowa suplementacja nie jest wymagana.

c) noworodki urodzone przedwcześnie są szczególnie narażone na niedobór witaminy D i powinny otrzymywać suplementację od pierwszych dni życia (kiedy tylko będzie możliwe żywienie dojelitowe) w dawce 400–800 IU/dobę (10–20 µg/dobę) do momentu osiągnięcia skorygowanego wieku 40. tygodnia ciąży. Po tym okresie zaleca się dawki jak u niemowląt donoszonych. U dzieci karmionych mlekiem modyfikowanym lub pokarmem kobiecym ze wzmacniaczem pokarmu kobiecego należy uwzględnić podaż witaminy D z diety. Po ukończeniu 40. tygodnia wieku skorygowanego witaminę D należy podawać w dawkach jak u niemowląt urodzonych o czasie (400 IU/24 h).



U dzieci karmionych w sposób mieszany lekarz ustala dawkę witaminy D indywidualnie, obliczając jej zawartość w podawanym mleku modyfikowanym. Ponieważ stężenie witaminy D (ok. 50 IU/l) w pokarmie kobiecym jest bardzo małe, w obliczeniach nie uwzględnia się jej podaży.

Moment, kiedy należy rozpocząć suplementację farmakologiczną zależy od dwóch czynników: czy matka otrzymywała suplementację w trakcie ciąży oraz od sposobu karmienia noworodka:

  • jeśli noworodek karmiony jest naturalnie przez matkę, która nie otrzymywała witaminy D3 w ciąży, suplementację można podjąć już w pierwszym tygodniu życia
  • jeśli noworodek karmiony jest naturalnie przez matkę, która przyjmowała witaminę D3 w ciąży, jej podawanie rozpoczyna się od 3. tygodnia życia w dawce 400 j. na dobę
  • noworodki karmione sztucznie mieszanką wzbogaconą w witaminę D3 nie wymagają wcale suplementacji farmakologicznej, pod warunkiem jednak, że dobowa podaż witaminy D3 w pokarmie wynosi 400 j. na dobę.

Dla wyjaśnienia: noworodek - to dziecko od urodzenia do 28. dnia życia. Niemowlę od 29. dnia życia do ukończenia 12 m-cy.


Powyższe zalecenia są to polskie zalecenia konsultanta krajowego w dziedzinie pediatrii oraz zebrane w artykule medycznym informacie oparte o badania naukowe. Nie wiem zatem dlaczego większość pediatrów nie zgadza się z nimi. Jednak ja mając na uwadze dobro mojego dziecka stosuję się do powyższych zasad.

Przedawkowanie witaminy D:
  • wzmożone oddawanie moczu, 
  • ból głowy, 
  • biegunka, 
  • nadmierne pocenie, 
  • zwiększone uczucie pragnienia, 
  • osłabienie,
  • wymioty.


Warto też zwrócić uwagę na rolę słońca w temacie wit. D.:

Regularna ekspozycja na słońce stanowi istotne endogenne źródło witaminy D. Należy jednak zaznaczyć, że powszechne dziś stosowanie kremów z filtrami przeciwsłonecznymi może redukować wydajność syntezy skórnej pod wpływem promieniowania UVB nawet o 90%. W naszej szerokości geograficznej synteza skórna zachodzi od kwietnia do września, przy zapewnieniu minimum 15-minutowej ekspozycji na słońce 18% powierzchni ciała (odsłonięte przedramiona i częściowo nogi) w godzinach 10–15, bez stosowania filtrów ochronnych. Natomiast od października do marca synteza skórna praktycznie nie zachodzi.


Przypominam, że wszelkie informacje medyczne zawarte na blogu mają charakter poglądowy, a wszelkie decyzje należy skonsultować  z lekarzem lub podjąć we własnym zakresie, na własną odpowiedzialność!

Komentarze

  1. Sesi, dzięki za ten wpis! Ja sobie z tego nie zdawałam sprawy, a teraz w takim razie porządnie zagłębię ten temat :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma za co. Faktycznie jak się karmi mm warto to sobie wszystko poczytać i przemyśleć... Niektóre wiadomości pochodzą z artykułu z czasopisma medycznego do którego mam dostęp w związku z tym że jestem pracownikiem służby zdrowia. 😊 dlatego na pewno są rzetelne, to mogę napisać z czystym sumieniem.

      Usuń
  2. Wow, przyznam szczerze, że zastanawiałam się (ale jeszcze nie zgłębiałam) nad tym tematem jakieś kilka dni temu 🤔 No i teraz to już w ogóle mam niezłą zagwozdkę, ponieważ myślałam, że receptę na tą witaminę i wytyczne odnośnie takiej suplementacji dostaje się od szpitala, ewentualnie od pediatry na pierwszej wizycie z dzieckiem, a tu jednak jest inaczej... Muszę o tym więcej poczytać, rak samo jak dochodzi do tego jeszcze witamina K, a o niej to już w ogóle jeszcze niewiele wiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślałam żeby opisać też kwestię Wit. K ale to na szczęście chyba od 2016 zostało ustalone że wystarczy zastrzyk domiesniowy w ciągu 5 godz. od urodzenia i to uzupełnia zapotrzebowanie i nie trzeba suplementwać. Chociaż mleko modyfikowane jest wzbogacone w Wit. K. Jednak nie ma potrzeby suplementacji jeśli dziecko otrzyma zastrzyk bądź formę doustna jesli rodzice nie godzą się na zastrzyk. Jednak witamina K nie jest tak dyskusyjna jak witamina D.

      Usuń
  3. My też długo się borykaliśmy z problemami brzuszkowymi po wit. D. Niestety brzuch się do niej też musi przyzwyczaić. Natomiast mimo suplementacji synkowi wyszedł niedobór! Warto więc w pewnym momencie mimo wszystko po prostu zbadać jej poziom we krwi. Mnie zaniepokoilo silne pocenie się główki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem suplementacja to jedno, a wchłanianie i przyswajanie to drugie.
      Nie jest sztuką pakować w organizm witaminy i uważać, że brzuszek ma się przyzwyczaić. Należy pamiętać że preparaty witaminowe to głównie suplementy diety, które nie są dokładnie badane, stąd nie zawsze mogą mieć dobrą przyswajalność witamin. Ta zawarta w mleku przyswaja się dobrze stąd nie potrzebna dodatkowa suplementacja pod warunkiem że dziecko dostaje pożądaną ilość mm.
      Trzeba do tego podejść racjonalnie i rzeczywiście można oznaczyć poziom, chociaż bez objawów szkoda narażać dziecko na pobieranie krwi.
      W przypadku karmienia piersią suplemtacja jest konieczna i warto dobrze wybrać preparat. 😊

      Usuń
  4. Dobrze, że o tym piszesz, bo opinie o tym ile podawać różnią się nawet wśród lekarzy. Tamaluga w okresie niemowlęcym - jeden lekarz zalecił 400, drugi 600, a na warsztatach Mamo to Ja - powiedziano, że spokojnie 800, gdyż klimat w kraju mamy, jaki mamy. Farmaceutka w aptece 1 nie chciała wydać nawet 600, a w aptece 2 stwierdziła, że to idealna dawka nawet latem!
    Także, też zgłębiłam temat na własną rękę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety to temat rzeka, a pediatrzy bardzo nierzetelnie podchodzą do tematu. Już nie taki straszny ten nasz klimat, żeby trzeba było tak mocno suplementwać wit.D przynajmniej w okresie letnim.
      A jakie są Twoje wnioski i przemyślenia?

      Usuń
  5. Po tym lecie też zmieniłam zdanie na temat naszego klimatu :-D
    Oczywiście staram się nie przedawkować - latem nie podawałam w ogóle, bo Tamaluga była dużo na słońcu, a ja zanim posmarowałam ją kremem ochronnym pozwalałam na 15 minut bez ochrony skóry, bo tyle dziennie wystarczy do "złapania witaminy D".
    Problem w tym, że dla takich starszych dzieci jak Tamaluga to są już nie kropelki, ale cuda na kiju - w żelu, w tabletkach, w żelkach... No, więc, jak ona zasmakowała w tych żelkach, to musieliśmy codziennie głowić się, jak jej wytłumaczyć, że tylko jedna tabletka i więcej nie ma...:-D

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla dziecka witamina D koniecznie do podawania, młoda mam też powinna się wspierać suplementami. Na https://humana-baby.pl/kategoria/suplementy/ macie podane takie i dla dziecka i dla mamy. Pamiętam swoje początki, byłam bardzo zmęczona i jestem pewna, że odpowiednia suplementacja pomogła mi wrócić do formy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie mówię że nie, tylko wszystko w odpowiedniej dawce. Jeśli chodzi o dorosłych to z pożywienia jest tak mało witaminy D, że faktycznie suplementacja jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Natomiast jeśli chodzi o dzieci które spożywają mm to jednak warto przeliczyć, sumować i nie przesadzić, bo co za dużo to nie zdrowo.
      Zachęcam też do przeczytania mojego drugiego wpisu o witaminie D.
      Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty